sobota, października 03, 2020

skargi ii

Chodzi mi po głowie, co przede wszystkim spotkać się może z krytyką społeczno-towarzyską wobec mnie, czyli co świadczy o mojej niesympatyczności.

Znowu sądzę, że moje narzekania czyli skargi są nielubiane.

Ale tym razem nie chodzi o przestępstwo hakingu. Chodzi o ogólne niezadowolenie z życia.

Tylko że tak się mówi kolokwialnie, bo w rzeczywistości jest to niezadowolenie ze świata. Z życia nie jestem niezadowolony, znajduję wiele powodów, dla których życie moje jest wartościowe. Chociaż rzeczywiście jeszcze krótkich parę lat temu tęskniłem za śmiercią, ale naprawdę przyczyną był świat, a nie życie moje.

Bo świat jest zły, nie rozpieszcza, jak powiedzą złośliwi.

Nie, chyba jednak nie tak bym go określił. Nie jest zły w sensie okrucieństwa, a o ten sens chodzi złośliwym. Świat jest nudny i brzydki. Nie z natury swojej w ogóle. Jest nudny i brzydki od chodzących po nim gówniarzy, którzy go obesrali. Obesrali przyrodę. Obesrali kulturę.

I teraz powinienem podać przykłady tego zniszczenia przyrody i kultury. Ale nie mam na to siły. Jestem zbyt prawdziwie cierpiący od tego, żeby opisywać zgrozę, jaką czuję każdego dnia na widok - jednak dla przykładu - współczesnego lasu i współczesnej łąki, oraz na widok - jednak dla przykładu - współczesnego filmu i współczesnej książki. 

Ale są tacy, którzy wyraźnie czują się na świecie wciąż dobrze. Przyroda i kultura wciąż istnieją, a to, że są zdewastowane, zauważam widocznie tylko ja. Bo wiele osób czerpie garściami ze świata, twierdząc, że jest piękny. No był piękny, piękny miał być zawsze, i czy ja jeden widzę, że zbrzydł? 

Istnieją i tacy, którzy powiedzą, że piękno świata przetrwało w niektórych jego miejscach, trzeba tylko o nich wiedzieć. Nie wierzę. Wiem, że nie.


niesympatyczny bo: kłamliwy

- ależ świat jest bardzo atrakcyjny!

niesympatyczny bo: wrogo nastawiony do ludzi

- jak można tak mówić o tych, co dbają współcześnie o przyrodę i kulturę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz