Chodzi mi po głowie, co przede wszystkim spotkać się może z krytyką społeczno-towarzyską wobec mnie, czyli co świadczy o mojej niesympatyczności.
I obawiam się, że moja alternatywa penisa, jaką są moje kobiece genitalia, jest nielubiana.
Rzecz w tym, że wiele osób, które mogły się z nią zapoznać, nie zaznały z nią pełni kontaktu. Wynika to z dwóch spraw.
Po pierwsze, moja alternatywa nie wpuściła do środka już wielu osób z powodu nadmiernie silnych mięśni kegla. I zewnętrzne i wewnętrzne mięśnie kegla mam zrobione z żelaza. Więc prócz tego, że z powodu wewnętrznego mięśnia do pełni kontaktu nie dojdzie z gwałcicielem, a gwałcicielem jest każdy, kto nie umie seksu, to dodatkowo łatwo się gwałciciela pozbędę miażdżąc go w biodrach lub pasie mięśniem zewnętrznym.
Po drugie, moja alternatywa nie wpuściła do środka już wielu osób z powodu nadmiernie ciasnej objętości. Moja alternatywa jest pod tym względem idealna. A tu taki żart społeczny, rozpowszechniany przez dziewice i przez gwałcicieli, a są to dwie grupy co seksu nie umieją i nie znają, taki żart po świecie chodzi, że doświadczenie seksualne powoduje "wyrobienie" czyli rozluźnienie alternatywy u kobiet. O żałośni. Skarby, fiut u mężczyzny ma być jak największy, a cipka u kobiety jak najmniejsza. To są dwie podstawowe informacje z dziedziny seksu. I dodatkowo, skarby, stosunki seksualne nigdy nie zmieniają na stałe objętości pochwy.
Słowa dosadniejsze na określenie genitaliów były tu konieczne, bo pod tym względem zacofanie informacyjne na temat seksu jest tak olbrzymie w społeczeństwie, że potrzebna jest mocna dydaktyka.
I tyle. Naprawdę, nic więcej nie mam do powiedzenia.
niesympatyczny bo: egoistyczny
- może dlatego nie dopuszczam do seksu zainteresowanych mną mężczyzn?
niesympatyczny bo: niedojrzały
- może dlatego nie dopuszczam do seksu zainteresowanych mną mężczyzn?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz